reklama

Betclic 2. Liga: Resovia przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała mimo dwubramkowego prowadzenia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Bartosz Leja

Betclic 2. Liga: Resovia przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała mimo dwubramkowego prowadzenia - Zdjęcie główne

Piłkarze Resovii przegrali z Podbeskidziem Bielsko-Biała | foto Bartosz Leja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rytm BoiskaPiłkarze Resovii nie zdobyli w meczu 13. kolejki Betlic 2. Ligi ani jednego punktu, choć jeszcze po pierwszej połowie prowadzili dwoma bramkami. Rywale z Bielska-Białej w drugiej połowie odwrócili losy spotkania w Rzeszowie.
reklama

Początek spotkania należał do piłkarzy Resovii, którzy jako gospodarze na Stadionie Miejskim przy ul. Hetmańskiej przycisnęli gości. Najpierw swoich próbowali Bartłomiej Wasiluk i Bartłomiej Eizenchart, jednak piłka po ich strzałach nie znalazła drogi do bramki rywali.

W 22. minucie rzeszowscy podopieczni trenera Jakuba Żukowskiego rozpoczęli celne strzelanie. W pole karne dośrodkował Maksymilian Hebel, a piłkę głową przedłużył Maciej Górski. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki, dając gospodarzom prowadzenie.

Już w 24. minucie było 2:0, a kibice przy Hetmańskiej obejrzeli imponującego gola. Zaczęło się od błędu Kornela Osyry, który przy wyprowadzeniu piłki podał ją wprost pod nogi Hebla. Piłkarz Resovii nie kalkulował i strzelił z połowy boiska w kierunku bramki rywali. Okazało się, że udało mu się przelobować bramkarza i podwyższyć prowadzenie Resovii. Po pierwszej połowie wydawało się więc, że „Pasy” będą mogły kontrolować przebieg spotkania i mają ogromne szanse na zdobycie trzech punktów.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli jednak piłkarze Podbeskidzia. W 55. minucie w polu karnym rzeszowian Danian Pavlas faulował Michała Willmanna, a sędzia bez wahania pokazał na „jedenastkę”. Rzut karny pewnie wykorzystał Marcin Biernat, który strzelił w środek bramki. Goście z Bielska-Białej po zdobyciu kontaktowej bramki poczuli szansę na coś więcej i przycisnęli gospodarzy. W 63. minucie zaczęli ostrzeliwać bramkę strzeżoną przez Jakuba Tetyka, a po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym – udało im się wyrównać. Z bliskiej odległości piłkę do siatki wpakował Bartosz Florek.

Pod naporem Podbeskidzia, Resovia straciła impet z pierwszej połowy i pewność siebie. Do pewnego momentu sytuację ratował jeszcze Tetyk, ale w 88. minucie większym sprytem wykazał się Mateusz Kizyma. Piłkarz bielszczan uderzył piłkę z rzutu wolnego niezbyt mocno, ale też dość „kąśliwie”. Strzał, który w rzeczywistości mógł być też dośrodkowaniem, zaskoczył bramkarza Resovii. Futbolówka odbiła się w polu karnym i wpadła do siatki, dając prowadzenie gościom na kilka minut przed końcem spotkania. Wynik już się nie zmienił i Resovia zaprzepaściła ogromną szansą na zwycięstwo, które po pierwszej połowie wydawało się być tak blisko.

Resovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:3 (2:0)

Bramki: 1:0 Górski 22', 2:0 Hebel 24', 2:1 Biernat 55'-karny, 2:2 Florek 63', 2:3 Kizyma 88'.

Resovia: Tetyk – Rębisz, Bondarenko, Bukhal, Pavlas (55' Adamski) – Bąk (71' Urynowicz), Wasiluk – Jaroch (71' Mazek), Hebel, Eizenchart – Górski. Trener: Jakub Żukowski.

Podbeskidzie: Forenc – Willmann, Biernat, Osyra, Gach – Kizyma, Misztal (46' Abate) – Ronnberg (80' Mrsić), Czajkowski, Florek (90'+5 Ściuk) – Klisiewicz. Trener: Krzysztof Brede.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu rzeszow24.info. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama